
Zastanawiałem się długo, czy cokolwiek pisać teraz na blogu. Czy jeśli już coś napisać to nawiązywać do obecnej sytuacji z wirusem w tle. Bo generalnie pisać nie chciałem z kilku powodów:
– o akcji #zostanwdomu pisali wszyscy
– trenowanie w domu, wiadomo że się to robi, choćby w ograniczonym zakresie, żeby nie wypaść z rytmu; o tym też pisali wszyscy
– o tym, że jednak w domu się nie siedzi? Tym bardziej, dla mnie wątpliwe moralnie, bo z jednej strony wszędzie samoizolacja, ale z drugiej strony ktoś może pomyśleć, że skoro ten gość (czyli ja) łazi po świecie (mimo, że 100 metrów od innych ludzi) to może ja też mogę i powinienem (i wtedy nie koniecznie w miejscach gdzie można zachować odległość). Łażenie ok, ale promowanie tego, gdy presja społeczna jest na coś kompletnie innego. Wątpliwe.

Nie będę wdawał się w żadne dyskusje i polemiki na temat zakazów, które obowiązywały i które obowiązują. Wirusologiem nie jestem, nie pracuję w szpitalu, nie mam dobrego obrazu sytuacji. Tylko to co widzę w mediach – a stamtąd dociera wiele sprzecznych informacji.
Uważam też, że prawo powinno być prawem, prostym, zrozumiałym, przez co łatwym w egzekwowaniu przekazem. Za dużo zostawiono w pewnych kwestiach możliwości dowolnej interpretacji, przez co każdy może teraz udawać eksperta i interpretować jak chce. Regulacji powinno być ja najmniej, ale jeśli są wprowadzane nie powinny zostawiać pola manewru. Tyczy się to każdej kwestii, nie tylko wirusa, ale ponieważ ten przypadek jest niewidzialny i tak naprawdę nikt (może poza wąską grupą ludzi bezpośrednio związanych z medycyną) nie wie jakie naprawdę jest zagrożenie, wirus pokazuje właśnie jak bardzo zróżnicowanie reagujemy jako społeczeństwo na niejasności.
Wkrótce ruszam z porcją nowych zdjęć i kilkoma relacjami z wycieczek. Nie bardzo wiadomo pod które zawody trenować, bo wszystko jest odwoływane, ale kto wie może jeszcze w tym roku jakaś wisienka się trafi (mam swój typ na 31.08.2020).

Tymczasem, cytując pewnego znanego Wiedźmina – Bywajcie!
Od siebie dodam jeszcze: bądźcie zdrowi!